www.swiatinnyniznasz.fora.pl

Mimo tego nie normalnego widoku, zaczęło jej się nudzić. - Do następnego! - krzyknęła Avery i przywołała do siebie konia. Kiedy on tu przybył, wsiadła na niego i opuściła to miejsce.

Avery wstała i na chwilę zniknęła. W tej samej chwili opuściła kręg ognia i znowu się pojawiła. Kiedy była nie widzialna mało co mogło ją zranić, ogień miał na nią mały efekt. Skóra węża ją chroniła.

- O mnie się nie musisz bać! - rzuciła wesoło do Ami, jedną ze swoich umiejętności umiała wyjątkowo dobrze, czasami się boi że aż za dobrze.

- Fajnie - mruknęła i spowrotem usiadła. Słuchała kłótni wampirzyc, albo wampirzycy i ...? Była ciekawa czym była Amitiel, ona sama była zmiennkoształtnym, lecz dawno z tego nie korzystała.

- To do mnie? - zapytała, widząc czerwone oczy i kły dziewczyny. W razie niebezpieczeństwa zawsze mogła zniknąć, lub zadbać o przybycie pomocy. Fretka która chodziła po jej ręce uspokoiła się i usiadł ...

- Napewno nie znasz... - powiedziała , widząc przed oczami swój stary dom. - Podziemia Ayleithi. - dodała.

- Avery... - odpowiedziała i przypomniała sobie jedną z wielu nie miłych wspomnień. - Kiedyś zwana także Miss Psycho - dodała i przypomniała sobie przezwisko które przerodziło się w xsywke. Całkowicie ...

Avery rzuciła okiem na małą dziewczynę, skoro se poszła to znaczyło że nie chcę z nimi gadać. - Jak cie zwą? - zapytała i przywołała do siebie fretkę, któa zaczęła chodzić po jej ręce.

Avery położyła się i popatrzała na nowo przybyłą dziewczynę. - Witam! - powiedziała wyjątkowo optymistycznie. Może dlatego że była już gotowa kontrolować czyjeś uczucia? Czy poprostu całkowicie zapomn ...

- Jak najbardziej! - powiedziała wesoło nie patrząc na dziewczynę, lecz na jezioro. Dziewczyna zaczęła się koncentrować, zawsze musiała jeżeli chciała koncentrować uczucia, dawno tego nie robiła, stęs ...

- Nie bądź tego taka pewna... Kiedyś możesz żałować że to powiedziałaś. - oznajmiła czarnowłosa dziewczyna gapiąc się na jezioro.

Dziewczyna się po chwili rozejrzała i zauważyła dziewczynę bawiącą się scyzorykiem. Nie uznawała tego za słuszne, lecz to nie jej problem, nie jej dziecko.

Z za krzaków wyłoniła się Avery, nie była w dobrym humorze gdyż ptaki za nią cały czas leciały. Usiadła tuż nad brzegiem jeziora, starając się ignorować obecnych tu ludzi.

Odciskam kciuk i palec wskazujący xD

Imię: Avery
Wiek: 22 lata
Płeć: Piękna xD
Gatunek: Wąż Boa
Pozycja: Zmiennokształtny
Rodzina: Prawie cała martwa
Wygląd: Blada skóra, przypomina troszkę japonkę, krótkie czarne włosy.
Znaki szc ...