www.swiatinnyniznasz.fora.pl

- wow. - mruknęłam. - Zabierz mnie ze sobą , nie traktuj mnie jak małe dziecko. - powiedziałam, a moje oczy zmieniły kolor.

- Po co tam wogóle pojechałaś? - Spytałam patrząc się na jej rany.

Zaniemówiłam, odwróciłam wzrok.

Spojrzałam na nią. Westchnęłam.
- No to się dużo działo, nie to co tutaj. - powiedziałam siadajac na fotelu.

Weszłam ponownie.
- Nie będziesz ze mną robić co będziesz chciała. - warknęłam.
Podeszłam do niej i zahipnotyzowałam ją.
- Skąd masz takie rany? Opowiedz.

Podeszłam do niej, ale byłam od niej z daleko o jakieś 2 m.

- Em no jak na razie nie rzuca mi się do gardła. - powiedziałam schodząc z blatu i pijąc ostatni łyk krwi.

Nie posłuchałam ich tylk syknęłam.
Usiadłam na blacie w kuchni i czekałam.

- Zadzwoń do niej. - Powiedziałam wyjmując krew z szafki i wbiłam do niej słomkę.
Gwałtownie się odwróciłam. W drzwiach stanęła Amitiel.

- A jednak zostanę. - powiedziałam pewnie.

- Lubię - syknęłam.
- Kiedy wraca Amitiel? - Spytałam sięgając do półki po szklanke i nalałam sobie wody.

Trzasnęłam drzwiami od pokoju. Po paru minutach mi przeszło i zeszłam na dół.

Kopnęłam drzwi, a one się otworzyły. Nie zwracając uwagi na V, weszłam po schodach na górę.

- Ugryzłam Cie dzisiaj . - Zwrócilam się do Keigo.
- Miałeś takie rany, że Amitiel musiała je uleczyć, psie. - Syknęłam i w mgnieniu oka znalazłam się u sb w sypialni i trzasnęłam drzwiami. ( baj ) ...

Potaknęłam.
- Zabiłabym go z chęcią. - Powiedziałam pokazując kły.
- Amitiel, nie wygląda na taką, która nie umie sie opanować.