www.swiatinnyniznasz.fora.pl

Michael · Wysłany: Sob 14:27, 12 Mar 2011 Temat postu:

- Przegęłaś - warknął i zniknął pod ziemią. Po chwili wynurzył sie z niej i był za Ami. Zrobił to co zwykle w takich przypadkach. objął ją łapami tak że nie mogła sie ruszyć. Wbil pazury w glebe więc jakiś przewrót czy inne próby przewrócenia były na marne. W końcu wisiała nad ziemią nogami.

Elena · Wysłany: Sob 14:29, 12 Mar 2011 Temat postu:

Naskoczyłam na Michaela, ugryzłam go Kundel padł na ziemie wtym samym momencie puszczająć Amitiel. Znów dopadł go ból głowy. Wzięłam kołek i wbiłam mu w ciało. - Może, będziesz żyć, ale nie zadzieraj z wampirami.

Amitiel · Wysłany: Sob 14:31, 12 Mar 2011 Temat postu:

Zaczełam się szamotać ale to nie pomogło. Zasmiałam się.
- Nie próbuj złapać dymu bo to ci nie wyjdzie. -Powiedziałam i zniknęłam w czarno- niebieskiej mgle. Zjawiłam się przed nim. Zanim Elena zdążyła go ugryźć.
- Elena pozwó ze ja się tym zajmę. -Powiedziałam.

Michael · Wysłany: Sob 14:31, 12 Mar 2011 Temat postu:

Kołek w ciało? To było śmieszne. Kiedy ta mu go wbiła ten zaczął się śmiać
- To laskocze - powiedzial i dalej się śmiał. Wyjął kołek pazurami i oblizał go z krwi.
Rana dośc szybko sie goiła więc ten spojrzał na Ami i wystawił język
- Coś ci nie idzie - powiedział i spojrzał na Elene
- A ty sie nie mieszaj - powiedział.

Elena · Wysłany: Sob 14:32, 12 Mar 2011 Temat postu:

Byłam gotowa zabić kundla. Ale jeśli Amitiel chce załatwić to , neich to zrobi.

Mercedes · Wysłany: Sob 14:33, 12 Mar 2011 Temat postu:

-Ej czy ktoś mnie słucha ?! Powiedziałam że macie się ogarnąć!? -Znajdowałam się teraz międz Eleną a Michaelem..

Amitiel · Wysłany: Sob 14:34, 12 Mar 2011 Temat postu:

- A ma mi iść. -Powiedziałam. Zniknęłam i błyskawicznie skoczyłam na niego i postawiłam noge na jego gardle dusząc go mocno. Przewróciłam go . Byłam silna a nawet silniejsza od niego. W końcu dominowałam.

Elena · Wysłany: Sob 14:35, 12 Mar 2011 Temat postu:

W mgnieniu sekundy byłam na Michaelu. Zabrałam mu moc. To było łatwe, ( pochodze z rodizny czarownic. ) . - Uspokój się. to Ci ją może oddam ? - Uśmiechnęłam się szyderczo. Zoabczyłam Amitiel na nim. - Nie da sobie już rady, kundel. - Podeszłam do nich, i uderzyłam go w twarz, żę eldwie trzymała się na miejscu.

Amitiel · Wysłany: Sob 14:37, 12 Mar 2011 Temat postu:

A ja dalej trzymałam nogę na jego gardle i patrzyłam na niego z góry z nienawistnym błyskiem w oczach. Nie bałam się go.

Elena · Wysłany: Sob 14:38, 12 Mar 2011 Temat postu:

- Bez mocy, jesteś nikim. - syknełam.

Michael · Wysłany: Sob 14:39, 12 Mar 2011 Temat postu:

Ten zacząłsię szarpać. Bo jak mogly być silnijesze od niego pozatym on też dominował. Ogonem zrzucil je z siebie
- Śmieszna jesteś - powiedzial do Elen i złapał sie za głowe. Nie żeby go coś bolało ale w środku mu coś mówiło
- Uspokuj sie debilu bo będe zmuszony przyjść tam osobiście! - krzyczało coś w jego głowie. Domyślił się że to Lucyfer tak więc tamten odpowiedzial w myślach że jasne i usiadl pod drzewem po turecku i zaczął coś szeptać do siebie. Czasami miał dziwne ruchy jakby chciał coś palnąć łapą napinając mięśnie lecz nic takiego nie robił

//Pozatym nie możesz zabrać mi mocy jako iż byś była Alfą lub poprostu musiałąbyś być Szamanką lub Magiem. Nie możesz być Bossem bo to by było głupie//

Amitiel · Wysłany: Sob 14:40, 12 Mar 2011 Temat postu:

Czułam jak Michaelowi zaczyna brakować powietrza. Jednak nie miałam zamiaru go puścić. Spojrzałam na Elene.

Elena · Wysłany: Sob 14:41, 12 Mar 2011 Temat postu:

- A jednak mogę, kundlu. - Wkradłam się do jeog mysli. - Wiele o mnie nie wiesz. - powiedziałam.

Amitiel · Wysłany: Sob 14:42, 12 Mar 2011 Temat postu:

Wstałam i spojrzałam na Michaela biedne stworzenie przemknęło mi przez głowę.

Michael · Wysłany: Sob 14:42, 12 Mar 2011 Temat postu:

//Przecież napisałem ze was z siebie zrzucułem -.-.//

Ten dalej siedział pod drzewem prubując się uspokoić ponieważ nie mógl pozwolić aby on tutaj przyszedł. Lecz jego futro zmieniało barwe na czerwony.