www.swiatinnyniznasz.fora.pl

Elena · Wysłany: Wto 20:34, 08 Mar 2011 Temat postu:

Naskoczyłam na Mercy. I wypięłam kły . - Przyjaciół się broni. - .

Mercedes · Wysłany: Wto 20:37, 08 Mar 2011 Temat postu:

-To też moja przyjaciółka a jej odpie.... odwala... -warknęłam... -niech zna swoją pozycje... Nie zrobiłam jej krzywdy więc... -spojrzałam na Elene... -To ona zaczęła...

Elena · Wysłany: Wto 20:38, 08 Mar 2011 Temat postu:

- Leah .. - Wstałam . - Ne wiem może i tak. Ale trzeba jednak bronić bliskich. - Spojrzałam na Leah i Przekręciłam oczami. - Michael ? -

Mercedes · Wysłany: Wto 20:42, 08 Mar 2011 Temat postu:

-Spojrzałam na Leah... ze złością ale troche ze zdziwieniem... "Co jej odbiło What?

" pomyślałam sobie zadając to pytanie Elenie... -Elena... Nie ma sensu robić sobie z ciebie wroga... -powiedziałam do niej... -Ale nie możesz bronić Leah kiedy to nawet nie twoja sprawa ja w twoje sprawy się nie wtrącam... ! -powiedziałam mówiąc ostro do Eleny...

Michael · Wysłany: Wto 20:42, 08 Mar 2011 Temat postu:

A Michael siedzial na drzewie
- Nom slucham cię kocie, jeśli można cię tak nazwać - powiedział i sie uśmiechnął. Wampirzyca najwidoczniej go szukała, po co? Hmm.. Dziwne. Zeskoczył na ziemie z kilku metrów po czym otrzepal się z piasku.

Elena · Wysłany: Wto 20:46, 08 Mar 2011 Temat postu:

Złapałam go za szyje z taką rpędkością ze nie wiedział co sie dzieje i przysunęłam go do drzewa. - Licz się ze słowami, skarbie. - Po chwili go puściłam i skeirowałam sie w strone Mercy. - Jeśli ktoś atakuje twoją przyjaciółkę to nie ważne co zrobiła, trzeba jej pomuc. - Uśmiechnęłam się. - Nie wtrącam sie. A w takiej sprawie każdy by pomógł.

Mercedes · Wysłany: Wto 20:50, 08 Mar 2011 Temat postu:

-Wiem... -powiedziałam z aprobatą... -ale nie można sobie na za dużo pozwalać...Ona definitywnie przegieła... -warknęłam w strone Leah... -Zrozum nie mam nic do Ciebie ale wtrącasz się...-powiedziałam spokojnie do Eleny... -Czy my nie możemy się w końcu zaprzyjaźnić ? Ciągle i wiecznie masz coś do mnie!

Michael · Wysłany: Wto 20:54, 08 Mar 2011 Temat postu:

Ten sie zaśmiał kiedy ta go puściła
- Oczywiście droga Eleno - powiedział i poprawił kapelusz z cwaniackim uśmieszkiem. Usiadl poprostu pod tym drzewem i kapelusz zsunął na oczy po czym zacząl się wsłuchiwać we wszystko.

/Ja spadam nq//

Elena · Wysłany: Wto 20:55, 08 Mar 2011 Temat postu:

- Zaprzyjaźnić ? - Przewróciłam oczami. - Nie tak od razu - Uśmiechnęłam się szeroko. - Przegięła ? Mi to mówisz? Zwróć się z tym do Leah. Jest dużą dziewczynką. - Usiadłam na wielkim kamieniu.

Mercedes · Wysłany: Wto 20:56, 08 Mar 2011 Temat postu:

-Wiem że jest dużą dziewczynką... A skoro tak uważasz powinnaś ufać że sobie poradzi... A jednak się wtrąciłaś...

Elena · Wysłany: Wto 20:59, 08 Mar 2011 Temat postu:

- Tak wtrąciłam się. Bo nie mogłam patrzeć jak sie na nia rzuciłaś. - Wstałam i podeszłam bliżej Mercy. - Nie uważam zeby sb nie poradziła. - Podeszłam jeszcze bliżej.

Mercedes · Wysłany: Wto 21:03, 08 Mar 2011 Temat postu:

-Ale... -zawachałam się... -Ale ty po prostu mnie nienawidzisz tak.... Co chwila prubujesz mnie zabić... Jestem dla ciebie nie Alfą lecz takim Cjłopcem <DziewczynkąXD> do bicia tak?... Pf...

Elena · Wysłany: Wto 21:08, 08 Mar 2011 Temat postu:

- Do bicia ? - Popatrzyłm na nią zdziwionia. - Cały czas miałam wrażenie ze na mnie polujesz. - Podchodze do Cb , bo masz nietoperza na włosach. - Zaczęłam sie śmiać . - Tyle że ja mówie serio. - W mgnieniu oka byłam przy Mercy . - Sama sb go wyjmij. - Uśmiechnęłam się.

Mercedes · Wysłany: Wto 21:14, 08 Mar 2011 Temat postu:

-Aha... Dobra dobra prosze wyjmij go... -Zaczęłam się szamotać i krzyczeć... Elena z niechęcią mi pomogła... -Mi chodzi o to... że nie wiem ile razy się widziałyśmy tyle razy prubowałaś mnie zabić... Z góry widze że mnie nie nawidzisz i chcesz zlikwidować... -powiedziałam z minką jak u smutnego dziecka...

Elena · Wysłany: Wto 21:17, 08 Mar 2011 Temat postu:

Zaśmiałam się. - Przesadzasz, po prostu nie ufam zbyt kojotom, wilkom.. - W ułamku sekundy znalzłam się przy drzewie.