www.swiatinnyniznasz.fora.pl

Keigo

-Moje stado zatakowały wampiry moja matka poświęciła się dla mnie gdy jeden chciał mnie zabić powiedziała : "weś ten krzyrz on ochroni cię przed wampirami ale jego moc kiedyś wygaśnie" -mówiąc o tym wyjąłem z pod koszulki łańcuszek a na nim Krzyżyk i zacząłem przewracać go sobie palcami... - Mój ojciec był alfą razem z mamą dali sobie takie krzyże w dzień w którym wychodzii za siebie za mąż i aby było zabawnie jego krzyż "wygasł" w dzień w który nas zaatakowano... To się nazywa mieć szczęście...

Mercedes

-Midnight skąd możesz mieć takie objawy? od dawna cię tak boli? -pytam z troską...

Midnight

-No trochę, ale to nic...lepiej zajmijmy się Keigo - spojrzałam na niego - Wiesz może dlaczego was zaatakowały?

Ragdos

-Na twoi miejscu nie zostawiałbym tego tak - szepnąłem

Keigo

-Nie... -pokiwałem glową... -A posłuchaj jak chodzi o mnie to mi to nie przeszkadza ja moge mówić zawsze a ciebi boli glowa więc... -spojrzałem na nią...
-A od kiedy to się zaczęło?

Midnight

-No nie przejmujcie się mną już - powiedziałam i oddaliłam się od nich.

Keigo

Patrze na Ragdosa i Mercy... Później na oddalającą się Midnigh

Ragdos

Patrzyłem, jak Midnight odchodzi. Ruszyłem za nią
-Przepraszam, nie chciałem, ale wszyscy się martwimy

Midnight

-To przestańcie się martwić - powiedziałam idąc

Keigo

-Dobrze ale zostań-podbiegam chwytając ją delikatnie za ręke

Midnight

Zatrzymałam się. Westchnęłam.
-Ale skończcie już, proszę was.

Ragdos

Uśmiechnąłem się.
-Tak jest! - zasalutowałem

Keigo

-Ymm... -przytaknąłem kiwając głową i spojrzałem na Mercy i Ragdosa...

Mercedes

Podchodze do Keigo i Midnigh po czym targam chłopaka po głowie i mówie do Midnigh... -Tak, tak... -uśmiechając się...

Ragdos

-To co robimy w końcu? - spytałem - Nudy!